Translate

środa, 26 lutego 2014

Jak odłożyć parę groszy

Jak odłożyć parę groszy, skoro ledwo wiążę koniec z końcem, ledwo do wypłaty wystarcza, a czasem muszę pożyczyć aby mieć za co chleb kupić. Bardzo często słyszymy takie wypowiedzi, zresztą sama używałam takich tekstów bardzo często. Niestety mając długi człowiek nawet nie myśli o tym, że mógłby cokolwiek odłożyć. Dopóki próbowałam odkładać jakieś pieniądze i trzymałam je w domu to faktycznie brakowało mi na koniec miesiąca i nie było o czym myśleć. Przeczytałam parę ciekawych książek na temat finansów i zaczęłam próbować sposobów o których pisali autorzy i o dziwo to działa. W jednym z następnych postów postaram się umieścić linki do książek, które przeczytałam i dały mi motywację do działania. Wszyscy piszą o tym żeby najpierw płacić sobie około 10% twoich dochodów powinno być płacone na osobne konto. No cóż mając długi wydawało mi się to nierealne, ale nagle zaczęłam zmieniać swoje myślenie i postanowiłam spróbować skoro tyle osób tak twierdzi to coś w tym musi być. W momencie kiedy otrzymałam pensję otwarłam konto oszczędnościowe z którego raz w miesiącu mogę bez opłat wyjąć pieniądze, ale postanowiłam że tego nie zrobię i przelałam 5% moich dochodów, gdyż więcej wydawało mi się niemożliwym. Oprócz tego zaplanowałam budżet domowy tzn wypisałam wszystkie przychody a w drugiej kolumnie najpierw podstawowe opłaty potem doliczyłam opłaty za samochód, na środki czystości i ubrania oraz na szkołę dla dzieci. Wszystkie wydatki roczne podzieliłam na miesiące i w ten sposób łatwiej było mi odkładać  mniejsze kwoty do koperty. Trzeba być bardzo konsekwentnym i nie wybierać odłożonych pieniędzy. Owszem zdarza mi się zrobić przesunięcie jakiejś kwoty z danego miesiąca do innej kategorii ale zaraz jak otrzymuję pensje pieniądze wracają na swoje miejsce. Gdy pieniądze były odłożone w dniu wypłaty po kilku dniach o nich już nie myślałam i o dziwo wystarczyło mi to co miałam. Od tego czasu regularnie odkładałam 5% moich dochodów, nie było to wiele ale po kilku miesiącach uzbierała się pewna sumka do tego dołożyłam kolejny eksperyment. Chodząc na zakupy odkładałam resztę, która zostawała po zaokrągleniu do pełnej złotówki nie było to wiele, ale dokładając do tamtych pieniędzy to też nie było mało przynajmniej jak dla mnie. Pomyślałam sobie, że przecież za korzystanie z karty kredytowej płacę już odsetki, więc wyjęłam te pieniądze i spłaciłam kartę do kwoty za którą do 52 dni nie płacę odsetek. Może powinnam była odkładać dalej ale dla mnie spłata wszystkich długów była priorytetem. Tak więc zmniejszyła mi się odłożona kwota, ale w ten sposób zyskałam odsetki, którymi mogłam spłacać następny dług. 

1 komentarz:

  1. Witam.Przeczytałam z zainteresowaniem o Pani sposobach osczędzania.Przyznam ,że o kilku nawet bym nie pomyślała,ale poprawię się.
    Ja zaproponuję jeszcze jeden-osobiście przetestowałam.
    Całą chemię gospodarczą,kosmetyki kolorowe,pielęgnacyjne kupuję w jednym sklepie internetowym - bezpośrednio u producenta. Rabaty 30-70% co daje średnio ok 200 zł miesięcznie.Jest tez katalog-co pozwala mądrze zaplanować zakupy, bez pospiechu, bez ulegania pokusom w sklepie.
    Polecam Nina.
    podam mój adres n.plawnicka@poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń