Translate

sobota, 1 lutego 2014

Oszczędzanie - jak to się zaczęło cz.2

Oszczędności nie mielimy żadnych, okazało się że jestem chora i nie mogę podjąć pracy, ale dostałam rentę, świadomość tego że nie mogę pracować trochę mnie podłamała, mimo to poszłam do pracy ale niestety po 8 miesiącach musiałam jednak zrezygnować gdyż stan zdrowia nie pozwalał na wykonywanie wielu czynności. No i cóż można było zrobić? Na szczęście mąż dostał pracę, ale niestety za najniższą krajową jak na utrzymanie 6 osób to dalej oznaczało pogrążanie się w długi.
Wpadłam jednak na genialny pomysł przynajmniej jak dla mnie, nie mogąc zwiększyć swoich dochodów, i nie chcąc zaciągać kolejnych pożyczek zaczęłam od tego, że rachunki płaciłam co drugi miesiąc wprawdzie to także generowało długi ale o wiele mniejsze gdyż na media bardzo często odsetki są liczone dopiero po ok 30 dniach zadłużenia, prąd wiedziałam że mogą wyłączyć, gdy będzie niezapłacony więc wpłacałam połowę rachunku. Priorytetem było dla mnie spłata kredytu w banku i to jak najszybciej, jeśli nie było w umowie zaznaczone że pobierają prowizję od wcześniejszej spłaty to zawsze starałam się parę groszy nadpłacić jeśli tylko było to możliwe. Zawsze najpierw spłacałam raty a potem rachunki i oczywiście nie mogło zabraknąć na chleb nigdy sobie nie wyobrażałam jak można nie dać dzieciom jeść. Na pewno nie miały wszystkiego co chciały, ale też nigdy nie było sytuacji żebyśmy nie mieli co jeść. Mogło być skromnie ale musiało być. Co do rachunków to nie płacąc w danym miesiącu trzeba być bardzo skrupulatnym i nie można zapomnieć w kolejnym że trzeba go zapłacić. W ten sposób spłaciłam kredyt, i zaczęłam korzystać z kart kredytowych, które dawały ok 50 dni bez odsetek i w ten sposób miałam darmowy kredyt, ale zawsze starałam się pamiętać o tym żeby w terminie go spłacać i nigdy nie wybierać z tej karty pieniędzy, bo to jest jeszcze droższe od pożyczek. Ciągle prowadziłam rachunki, ale nigdy nie myślałam o oszczędzaniu bo i z czego. Kolejnym punktem było szukanie oszczędności w zużyciu wody czy prądu i o tym w kolejnej części. https://za10groszy.pl/start/530508600/index.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz