Translate

środa, 18 czerwca 2014

Co robć aby dziecko nie marudziło przed snem?

Osobiście mając czwórkę dzieci nigdy nie miałam poważnych problemów z zasypianiem moich dzieci. Owszem zdarzały się jakieś pojedyncze epizody ale szybko zostawały opanowane. Co zatem robiłam? Podstawą było to że każde z dzieci kładłam o stałej porze spać oczywiście zależnie od wieku. Dzieci do około 6 roku życia chodziły o godzinie 20.00. Miały stały wieczorny rytuał:
  • kolacja 
  • toaleta wieczorna
  • bajka telewizyjna dla trochę starszych maluchów
  • czytanie bajek ( dzieci leżały w łóżkach)
  • krótkie leżenie z dzieckiem i przytulanie
  • buziak na dobranoc
Pora spania owszem zmieniała się później z wiekiem, ale już nie była to jednakowa pora dla każdego dziecka ponieważ każde dziecko miało inne potrzeby. Mówię tu o każdym z moich dzieci w wieku np: 10 lat. Dwójka nadal w tym wieku chodziła o 20.00 spać, jedno o 20.30, a moja najmłodsza córka w tym roku będzie miała 10 lat i już od jakiegoś czasu chodzi o godzinie 21.00 spać ponieważ jak położy się wcześniej to jest marudna i ctale czegoś potrzebuje natomiast jak położy się choć trochę później to cierpi na bezsenność. Więc te pory dla każdego z dzieci były optymalne. Rodzice muszą sobie zadać trochę trudu na początku i poeksperymentować a wszystko pójdzie jak z płatka. Nigdy nie mogłam sobie wyobrazić jak moi znajomi mówili, że ich 5- cio letnie dziecko chodzi po godzinie 22.00 spać. Dla mnie było to niepojęte ponieważ wieczór należał już do mnie a w ten sposób zyskiwaliśmy cenny czas z małżonkiem. Bardzo często dzieciaki, które nie mają stałej pory chodzenia spać są w ciągu dnia nieznośne a i wieczorem przysparzają wiele problemów swoim rodzicom. Przemyślcie to isprawdźcie moje sugestie, kilku moim znajomym w ten sposób pomogłam. Piszcie proszę komentarze jak wy sobie radzicie w takich sytuacjach.
http://www.zlotemysli.pl/latwanaukaprzezebooka,1/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz